HISTORIA LISTU
Siedzieliśmy przy obiedzie,byli znajomi, nic
nie zapowiadało zmącenia sytuacji, coś mnie tchnęło, wyleze może jaka poczta
nadeszła. Otwarłem skrzynkę i wywlokłem listy na wierzch. Patrzę jest jakaś
dziwna koperta.szara jak
mysz,dziwny znaczek z żyworódką je
ziorną,
z datą na stęplu 25.3.91wydrapane zajadle – do właściciela budynku’’
Malutka’’i adres,na odwrocie zaś-Krynica Poste Restant/ dosłownie/.Dziwne miałem przeczucie,
towarzystwo pałaszowało obiad,.nawet list od komornika nie był tak frapujący
jak owe pismo z dziwnymi ptaszkami nad ,, U’’.wziąlem nożyczki rozciąłem z boku
i wywlokłem go na wierzch ,czytając na głos,pisownia dziwna ktoś mocno cisnął
długopis tak że powstał wyrazisty rękopis. Im bardziej czytałem, tym bardziej
nie było mi do śmiechu ,a towarzystwo zbladło i oniemialo,głos mi słabł i
słabł, ale czytałem do końca, już nie było mi do śmiechu . Nigdy już od tej
pory ,nie przybijam desek gwoździami w Niedziele Palmową .i wam też nie radzę.
Z czasem nabrałem dystansu i przestałem bać się
tego listu , pomyślałem sobie że warto zrobić z tego piosenkę, tekst gotowy,
nikt po Zaiks się nie zgłosi wiec,
siedliśmy u mnie na werandzie z Francem
i Maleńczukiem, przeczytałem chłopakom, najpierw myśleli że ja to
napisałem, ale przecież mam oryginalny rękopis, może jestem walnięty, ale nie
aż tak,żeby coś takiego upichcić, więc zrobiło się wesoło, dałem riff i od razu
powstało dzieło praojciec ,który po wsze czasy pozostanie,w podziemnym zapleczu
Pudelsuf zwanym ĄPUD. Wywleczony z podziemi znalazł szacowne miejsce na płycie
‘’Wolność Słowa’’ , bo gdzie miałoby być jego miejsce. I dziwi mnie fakt ,że
tak niekomercyjne radio-stacje jak RMFFM i ZETA nie grają tak wielkiego
przeboju Pudelsuf jakim jest LIST do Pudla, a może antena im zardzewiała czy
co? Tolerancja? Odgrodźmy się od niej grubą kreską.List podłączam, choć kto ma
oryginalną płyte Wolność .Słowa , to go sobie znajdzie .Jest najprawdziwszy z
prawdziwych- prawdziwek… PüDEL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz